Ten napis przykuł moją uwagę, kiedy odwiedzaliśmy fokarium na Helu w pewien mroźny jeszcze marcowy weekend. Przyglądałam się bacznie tym sympatycznym stworzeniom i nijak nie mogłam dostrzec w ich dużych łagodnych oczach morderczych instynktów. Lepiej zostawić je jednak w spokoju i podziwiać, bo jest co, a foczki chętnie prezentują swoje wdzięki.